Asia - W ankiecie przeprowadzonej w maju pytaliśmy jaki lokal mamy odwiedzić w czerwcu. Aż 45 % głosów zostało oddanych na Bagdad Cafe, "pierwszego klubu postsocjalistycznej Rzeczypospolitej powstałego w 1990 r.".
Igor - Z niepewnością wpisywaliśmy BC do ankiety, bo to miejsce bardziej kojarzone jest z imprezami odbywającymi się w klubie, lub po prostu z pubem gdzie studenci pobliskich uczelni mogą napić się piwa. Postanowiliśmy jednak zaryzykować i sprawdzić, czy można tam zjeść coś więcej niż chipsy czy paluszki.
Asia - Nie wiem jak zimą, ale teraz w sezonie letnio-ogródkowym Bagdad wystawia część lokalu na zewnątrz. Prócz stolików, parasoli i baru, na środku ogródka znajduje się murowany grill. Można zatem coś zjeść.
Igor - Wybór może nie jest jakiś oszałamiający, ale jak grill to grill. Tradycyjnie kiełbaska, ale także kaszanka, biała kiełbasa, camembert oraz karczek i pierś kurczaka.
Asia - Ponieważ kiełbaskę wolę zdecydowanie z ogniska, białą jadam tylko w święta, więc szybka decyzja i poprosiłam o pierś z kurczaka.
Igor - A ja też miałem ochotę na coś innego niż kiełbaska, a jednocześnie treściwego. Wybór padł na karkówkę.
Asia - Warto dodać, że zamówienie składaliśmy przy barze gdzie od razu się płaci gotówką (można też kartą na dole, w klubie).
Igor - W tym miejscu trzeba powiedzieć, że obsługa jest bardzo miła. Bardziej wyprzedzała nasze pytania i sama proponowała rozwiązania, a nie jak to czasem bywa "widziała wszędzie problemy". Więc zamówiliśmy jedzonko i zapłaciliśmy gotówką. Jeszcze tylko rzut okiem na świeżo położone na ruszt mięsko i poszliśmy do stolika.
Asia - Usiedliśmy sobie pod ogromnym parasolem, niby na środku, a z daleka od innych, bo stoliki są tak ustawione, że nikt nikomu na plecach nie siedzi.
Igor - No i chwila na pooglądanie sobie ogródka. Zastrzeżenie można mieć jedynie do czystości parasoli, zastanawiałem się czy przypadkiem przy jakimś silniejszym podmuchu wiatru, nie spadnie mi z nich nic do talerza. Natomiast stoły czyściutkie, a podłoga widać że zamiata co najmniej raz dziennie - nawet grama liścia czy piasku.
Asia - Dla oczekujących na jedzenie, lub po prostu znudzonych popijaniem piwa Bagdad proponuje grę w piłkarzyki (trambambula), a dla fanów piłki kopanej "na żywo" - ogromny telewizor.
Igor - Czekając na jedzonko, zaczęliśmy też troszkę nasłuchiwać. I wiecie co? Nie wiem czy to zasługa zamknięcia dla ruchu pobliskiego placu Dąbrowskiego i ulicy Narutowicza, ale było na prawdę cicho.
Asia - Troszkę od baru słychać było spokojną muzykę, a tak to relaksująca cisza. Super, że w środku miasta jest taka oaza. Po mniej więcej 15 minutach podszedł do nas chłopak, który doglądał naszego jedzenia, z naszymi daniami.
Igor - Zanim go zobaczyliśmy Asia zastanawiała się czy do mięs dostaniemy coś jeszcze. Okazało się, że główne danie uzupełnione jest dwoma kromkami opieczonego pieczywa, ogórkiem małosolnym, liściem sałaty oraz trzema "dressingami": jogurtowym sosem czosnkowy, żurawiną i musztardą...
Asia - ... ja zamiast żurawiny miałam ketchup, ale nie korzystałam z niego gdyż moje mięso było wystarczająco przyprawione.
Igor - Samo mięso było przykryte dwiema kromkami pysznie przyrumienionego chleba. A mięso... gdy je naciąłem okazało się doskonale wypieczone. Nie było ani niedopieczone, ani nie był to węgielek. Także dobór przypraw, jakimi obsypano kawałem karczku, był bardzo przyjemny zarówno w zapachu jak i smaku.
Asia - Moja pierś wyglądała bardzo dorodnie i z pewną obawą ją kroiłam - czy aby jest upieczona. Widać jednak, że grill-man ;-) zna się na rzeczy i pierś była soczysta, aromatyczna i wyjątkowo krucha. Ilość przypraw - troszkę za duża jak na moje podniebienie. Ostrawe danie.
Igor - Całe danie było świetne! Świetne zarówno jak na klub muzyczny, ale także nie jedna restauracja mogłaby spokojnie serwować takie danie. Kompozycja ogórków małosolnych, soczystego wypieczonego mięska, sosu jogurtowo-czosnkowego i tostów smarowanych ziołowym masłem sprawia, że jedzenie w łódzkim Bagdadzie można uznać za jedno lepszych.
Asia - Do tego miła obsługa, szczera, otwarta i bezpośrednia kontakcie. Badgad to miejsce w sam raz na piwo w ciągu dnia (Studenci Ek-Soc mają niedaleko), wieczorną kiełbaskę czy nocne szaleństwo.
Wydatki:
Pierś z kurczaka 14.00zł
Karczek z grilla 16.00zł
Sok 3.00zł
Ocena (skala od -5 do +5):
obsługa: 5
jedzenie: 5
czas: 5
wystrój: 2
czystość: 4
Ogólna ocena:





Bagdad Cafe
Łódź ul. Jaracza 45
tel.042-63 997 99
www.bagdadcafe.pl
Wyświetl większą mapę