4 sty 2008

Sofa - wygodne trendy


Igor - Słyszeliśmy dużo pochlebnych opinii na temat Sofy. O dobrym klimacie, o smacznym jedzeniu oraz o ciekawych wnętrzach.
Asia - A ponieważ na początku roku nadarzyła się okazja - postanowiliśmy sprawdzić te opinie.
Igor - Sofa znajduje się w budynku, w którym przed wojną był dom modlitewny. Jest to dwukondygnacyjny budynek w końcu bramy przy Piotrkowskiej 107 - z jednoczesnym łatwym dojazdem od Kościuszki.
Asia - Po wejściu można (1) pójść wzdłuż baru i usiąść na parterze, gdzie są stoły i krzesła; lub (2) wejść schodami na piętro - do części "klubowej".
Igor - Wygląd lokalu jest dość modernistyczny. Niskie, o nowoczesnym designie kanapy, stoły na wysokości kolan, co daje się we znaki podczas jedzenia.
Asia - Nasza wina - mogliśmy zjeść na dole, ale góra jest po prostu przyjemniejsza do posiedzenia, bardziej intymna. Wykorzystują to kobiety na ploteczki i zakochani na obściskiwanie się nawygodnych kanapach.
Igor - Bo klientela Sofy jest zróżnicowana: od młodych, po panie w średnim wieku, biznesmenów
Asia - Zaraz po wybraniu sobie kanapy podeszła do nas kelnerka i wymieniła jeszcze palące się świeczki na nowe (podgrzewacze stoją w szklanym niskim naczyniu wypełnionym ziarnami kawy.
Igor - Dostaliśmy też dwa menu: jedno z jedzeniem, drugie z alkoholami i napojami.
Asia - Pobieżna lektura menu pozwala stwierdzić, że potrawy w Sofie są niestandardowe. Nietypowe połączenia składników, ciekawe dodatki - zdecydowanie jest to kuchnia dla odważnych.
Igor - Byłem zdecydowany na zjedzenie mięsa. Moją uwagę przykuł szaszłyk po indonezyjsku, jest to polędwica wieprzowa podawana z cebulą i papryką w pięciu smakach (200 g)
Asia - Ja wybrałam makaron tagliatelle z gorgonzolą z zielonym groszkiem i zrumienionymi orzechami (300 g).
Igor - Kiedy przyszła kelnerka, po przyjęciu zamówienia, spytała się czy do mięsa chcę dodatki: frytki, ryż lub kaszę kuskus. Najbardziej pasujący do dania wydał mi się ryż.
Asia - Podczas oczekiwania wybrałam się na zwiedzanie. Toaleta na pierwszym piętrze jest równie niestandardowa jak cały lokal. Brak w niej drzwi, jest tylko miejsce po nich. W pierwszej części "łazienki" jest duże lustro, dwie umywalki, a drzwi są jedynie do dwóch kabin. Wystrój łazienki jest dostosowany do reszty lokalu, minimalistyczne dekoracje, świece. Interesująco.
Igor - Po powrocie Asi i moim z łazienki, kelnerka przyniosła nam nasze dania. Przede mną został postawiony biały, kwadratowy talerz. Pierwsze co przykuło moja uwagę, poza szaszłykiem, to mały kopczyk ryżu (uformowany chyba filiżanką). Pozostałą część talerza przykrywały ogromne ilości nasion słonecznika.
Asia - Mój makaron był dla odmiany podany na prostokątnym, czarnym talerzu, ale również suto przyozdobiony słonecznikiem. Danie było ciekawe w smaku - makaron smaczny, ser roztopiony, a orzechy przyjemnie miękkie. Jednak 300 gram to za dużo jak na mój żołądek.
Igor - Tego wieczoru zaś moje potrzeby jedzeniowe były większe niż to co dostałem. Szaszłyk jak szaszłyk, kilka soczystych kawałków polędwicy, dobrze przysmażonych, poprzekładanych kilkoma plastrami cebuli i papryki. Dwa patyczki szaszłyka i odrobina ryżu - mimo że smaczne - nie dały mi uczucia sytości. Dojadłem nasionami słonecznika, ale to nie było to.
Asia - Kelnerki zazwyczaj rezydują na dole, ale co chwila nasza pojawiała się na piętrze i zerkała czy nie jest potrzebna.
Igor - Kiedy skończyliśmy, grzecznie spytała czy coś jeszcze podać i zabrała puste talerze. Mogliśmy wtedy rozprostować plecy i wygodnie zasiąść na kanapie.
Asia - Klima w lokalu działa dość dobrze, bo papierosy palone przez osoby obok nie dawały się nam bardzo we znaki - ale w zimowe wieczory klimatyzacja wspomagana jest zimnymi powiewami powietrza od nieszczelnych okien...
Igor - ... a siedzenie w kurtkach nie jest zbyt wygodne. Po 10 minutach oczekiwania na kelnerkę, postanowiliśmy zejść na dół i tam zapłacić.
Asia - Sofa to lokal z dobrą obsługą i smacznym jedzeniem, ale ewidentnie nie do stołowania się codziennie.
Igor - Fajne miejsce na spędzenie miło czasu, na spotkanie ciekawych ludzi w dość nienarzucającej się atmosferze.

Wydatki:
Szaszłyk po indonezyjsku: 19,00
Dodatkowy ryż: 4,00
Makaron tagliatelle z gorgonzolą: 18,00

Ocena (skala od -5 do +5):
obsługa: +4
jedzenie: +4
czas: +5
wystrój: +1
czystość: +5

Ogólna ocena:

Sofa
Łódź ul. Piotrkowska 107 / al. Kosciuszki 42
tel 042-633 10 44

8 komentarzy:

  1. Anonimowy17/2/08

    klimat OK, ale bedac tam w tygodniu, ok 22 przy nieduzym ruchu! na jedzenie musielismy czekac ponad 40 minut.. na 4 piwa ok 15 min, co jest lekka przesadą. a ceny jak ceny, chyba chca byc trendi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy17/3/08

    meble ikea, brakuje wlan'a zeby tam siedziec w ciagu dnia na kanapach na górze ale kuchnia i drinki ciągle mnie tam przyciągają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy28/7/08

    bardzo smaczne i ładnie podane potrawy powodują, ze pewnie znowu tam zawitam. co prawda czas oczekiwania na potrawy jest długi,ale w tym czasie można podelektować się zakąską w pysznym sosiku. Mankamentem menu może być cena win...Ja w sofie odpoczywammmmm

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy12/12/09

    Jeśli kogoś denerwuje że na potrawę czeka 30 minut niech
    zmieni swój target na bary szybkiej obsługi. Zapewniam, że w sofie
    warto chwilę poczekać, bo jest na co. Potrawy dopieszczone w każdym
    szczególe. Porcje bywaja różna w zależności od potrawy. Ja zawsze
    zamawiam polędiwce w piwie, ale moi znajomi jadali inne dania i
    zwykle wszyscy byli zachwyceni, włącznie ze mną :) Lubię górną część
    lokalu strefe klubową (dla palących) subtelny cieszący oko design, dużo światła,
    wygodne sofy. Czekając na potrawę samotnie można rozłożyć laptopa,
    książkę, zamóić piwo/kawę i cieszyć się przyjemną muzyką sączącą się
    z głośnika. Miłym akcentem są podawane po zamóieniu potrawy aperitify, które celnie pobudzają wszytskie typy kubków smakowych. Ceny dań faktycznie nie należą do najniższych, bo i to
    nie jest lokal z najniższej półki. DObry sycący obiad/kolację można
    zjeśćza ok 30 PLN. W cenę wliczona jest sympatyczna, uśmiechnięta
    obsługa, niepowtarzalny klimat i miłe wrażenia zmysłowe ;) Na uwagę
    zasługuje szeroki wybór herbat i innych napojów. Nie zapraszam
    wszystkich, zapraszam kto wie co dobre. Pozdrawiam obsługę Sofa
    Baru ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy14/2/10

    Przepyszne przystawki szczególnie bakłażany z szynką zapiekane pod parmezanem oraz Feta na rukoli z suszonymi pomidorami.Danie główne-bardzo dobra polędwica po flamandzku w sosie piwnym
    Danie jedno z droższych49 zł (polędwica wołowa w sosie szparagowym) bez rewelacji, a ciemny makaron tagliatelle z krewetkami niestety porażka.Na deser Krem brulee powinien być z chrupiącą powłoką na górze a nie był. W smaku ogólnie może być
    Obsługa pierwsza klasa. Klimat w porządku szczególnie fajnie na pierwszym piętrze z wygodnymi sofami. Podsumowując, lokal z dużymi aspiracjami ale zbyt dużym menu. Powinni podawać tylko wypróbowane potrawy, które rzeczywiście są przepyszne. Godny polecenia

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy2/7/11

    Nie polecam, obsługa kiepska i czekać na zamówienie to przeszło godzinę...

    OdpowiedzUsuń

PokazuJemy czytelników strony