Asia – Będąc dziś w centrum, dopadł mnie głód. Na tyle duży, że miałam ochotę na coś większego niż zwykła przekąska.
Igor – Też byłem głodny, więc zaproponowałem na dziś kuchnię włoską, dawno nie jedliśmy dobrej pizzy.
Asia – Wybór padł na Toscanię przy Piotrkowskiej 102 (po sąsiedzku z Łodzią Kaliską).
Igor – No bo i właścicielem jest ten sam Pan :-)
Asia – Na szczęście, koło godziny 17 nie było tam tłumów, więc spokojnie mogliśmy wybrać stolik.
Igor – Tak, obawiałem się że może być z tym ciężko, ale było na tyle mało osób, że swobodnie mogliśmy wybierać pomiędzy wolnymi stolikami, zarówno w strefie dla palących jak i niepalących.
Asia – Zanim jeszcze zdążyliśmy usiąść i zdjąć kurtki, już na naszym stoliku leżało menu.
Igor – Tak, choć uważam to za drobną nadgorliwość kelnerki, kiedy stara się być szybsza przy stoliku od klientów.
Asia – Dość szybko zdecydowaliśmy się na tradycyjną Capriciozę – ser, szynka, pieczarki.
Igor – Kiedy podeszła kelnerka, nie zdążyliśmy jeszcze podjąć decyzji czy pozostaniemy tylko przy samej pizzy. Chcąc uniknąć długiego oczekiwania na danie, złożyliśmy zamówienie na pizzę i poprosiliśmy o jeszcze chwilę czasu na zastanowienie.
Asia – Postanowiliśmy jeszcze domówić pieczywo czosnkowe, plus napoje – dla mnie woda mineralna, a dla Igora Sprite.
Igor – W kilka chwil po tym jak kelnerka usłyszała drugą część naszego zamówienia, pojawiła się ponownie z buteleczką wody mineralnej, pustą szklanką z dwoma plasterkami cytryny. Zaś mój Sprite był już nalany do szklaneczki, w którym pływała cytrynka – szkoda, bo akurat za tym nie przepadam, więc musiałem wyławiać ją dodana do napoju słomką.
Asia – W oczekiwaniu na jedzonko, poszłam do toalety. Jest ona przestronna, czysta i pachnąca.
Igor – Ale tylko jedna - wspólna dla obu płci. Co więcej, to tylko jedno pomieszczenie, do którego prowadzą jedne skrzypiące drzwi, ulokowane nota bene tuż obok baru. Tak więc, nie ma szans pójść tylko umyć ręce, aby nie przeszkadzać innym „użytkownikom” toalety – wchodzisz i zajmujesz całość.
Asia – Na podanie pieczywa czosnkowego nie musieliśmy długo czekać.
Igor – Okazały nim się przekrojone na pół, dwa kawałki pieczywa tostowego - posmarowane masłem z małą ilością czosnku. Całość dość dobrze opieczona.
Asia – Wkrótce, kelnerka zabrała nam talerzyki po pieczywie czosnkowym.
Igor – A ich miejsce zajęły dwa talerze z pizzą.
Asia – Pizza wyglądała apetycznie i na szczęście była pocięta (kto czytał nasz opis wizyty w In Centro, wie że czasem bywa inaczej).
Igor – Super wygląd pizzy i zapach! Dodatkowo dostaliśmy dwie sosjerki z sosami. Tradycyjnie były to sosy czosnkowy i pomidorowy. Ale za to jakie sosy!
Asia – Gęste, kremowe, świeże, nalane do czystych pojemniczków. W smaku czosnkowy nie był zbyt ostry (nie zionęłam czosnkiem nawet po małej ilości), zaś pomidorowy był lekko ostrawy wyraźną nutką oregano.
Igor – Ciasto pizzy – pyszności! W środku nie przemoknięte (widać, pieczarki były wcześniej podsuszone), rany małe i puszyste. Całość idealnie wypieczona, wszystkie składniki miodzio. A ser – lekko ciągnący się, smaczny i pachnący. No może szynka mogłaby być nieco lepsza gatunkowo, ale to już szczegół.
Asia – Pizzę można było spokojnie jeść ręką – nic z kawałka ciasta nie spływało.
Igor – Zjedliśmy wszystko w oku mgnienia, dzięki czemu mieliśmy potem troszkę czasu na przyjrzenie się pracy w lokalu.
Asia – Jest to jedno z niewielu miejsc, w którym mogę pochwalić muzykę. Spokojną, dostosowaną do czasu i miejsca, będącym fajnym tłem dla rozmowy – na tyle głośna aby stworzyć intymność każdego ze stolików, a na tyle cicha aby nie przeszkadzać.
Igor – Czasu, jak wspomniałem mieliśmy dość dużo, bo poza naszym „szybkim tempem” przez kolejne kilka minut kelnerka w ogóle nie obserwowała sali. Stała tyłem i konwersowała z kimś na zapleczu. A szkoda, bo uciekło jej przez to kilku klientów. O tej porze zaczęło się robić tłoczno i wiele osób musiało wyjść z kwitkiem, bo nie znaleźli wolnych miejsc. A my już mogliśmy iść, gdyby tylko ktoś dał nam rachunek.
Asia – Wystrój lokalu, odpowiada nazwie – na ścianach freski z widokami Toscanii. Zdecydowanie restaurację można polecić, osobom które chcą się dobrze najeść (w sensie ilości i smaku).
Igor – Ceny są adekwatne do tego co się tu serwuje – a to dla nas ważne. Gdybyśmy zjedli to samo, ale za dużo wyższą cenę, bylibyśmy zawiedzeni. A tak jesteśmy z smacznie napełnionymi żołądkami i wspomnieniami w głowie.
Asia – Stosunek ilości i jakości jedzenia do ceny, jest bardzo przyzwoity. Polecamy.
Igor – Na koniec warto wspomnieć o kelnerce. Niestety, swoją pracę traktuje chyba jako karę – ani się nie uśmiecha, z klientami nie rozmawia, a ogranicza się tylko do przenoszenia naszyć (co z resztą robi bardzo sprawnie i szybko).
Asia – Nazwa Toscania
Wydatki:
Pizza Capricioza (duża): 16,50 zł
Pieczywo czosnkowe: 5 zł
Sprite: 3,50 zł
Woda: 2,50 zł
Ocena (skala od -5 do +5):
obsługa: +2
jedzenie: +5
czas: +4
wystrój: +4
czystość: +5
Ogólna ocena:





Toscania
Łódź, Piotrkowska 102
tel 042-634 01 19
Wyświetl większą mapę