2 maj 2008

Nescafe - sieciowy standard

Asia: W weekend majowy postanowiłam przejść się po Pietrynie. Pogoda wybitnie zachęcała do spacerów, więc rozkoszowałam się wiosenną pogodą. Ponieważ jednak ciśnienie było dość niskie - mój organizm zaczął domagać się kawy. Niestety nie mogłam jej skosztować w boston cafe - lokal zamknięto niedawno. Doszłam więc do pasażu Rubinsteina i zawitałam do Cafe Nescafe. Duże czerwone parasole nie pozwalają przeoczyć tej kawiarni. Mając do wyboru stoliczek w ogródku - i stolik przy wielkim oknie, wybrałam ten wewnątrz.
Kawiarnia jest samoobsługowa - o czym informują kartki ustawione na stołach. Grzecznie podeszłam więc do blatu, stawiając na równe nogi wszystkie trzy stojące po tamtej stronie osoby. Momentalnie skończyli oni rozmawiać i zajęli się mną. Przeczytałam sobie główne nazwy kaw i totalnie niezdecydowana poprosiłam o kawę "na teraz"... Dziewczyna przy kasie zaproponowała mi cappuccino lub kawę orzechową z amaretto. Zdecydowanie wybrałam wariant alkoholowy :-)
Gdy jeszcze płaciłam usłyszałam jak z tyłu inna osoba zaczyna przygotowywać dla mnie napój. Wyraźnie słyszałam charakterystyczny dźwięk ubijania mleka, oraz stukanie kubeczkiem o blat, aby usunąć zbędne pęcherzyki powietrza. Po chwili otrzymałam swoją kawę. Trój -warstwową w szklance do irish coffee. Z cukrem i łyżeczką na talerzyku.
Na szczęście upatrzony przeze mnie stolik był nadal wolny. Usadowiłam się więc na wygodnym fotelu , w jednym ręku kawa, a w drugiej gazeta (w lokalu jest całkiem spory gazetownik)... słowem pełen luz i nieskrępowanie. Latem ten stoliczek, jest prawie w ogródku, gdyż otwierana jest ogromna witryna i siedzi się w "otwartym oknie". Warto zaznaczyć, że na w Cafe Nescafe można palić, ale tylko w wyznaczonej części sali - informuje o tym napis na drzwiach "wydzielona sala dla palących". Zatem (wreszcie!) to niepalący mogą siedzieć gdzie chcą, a palącym narzuca się odosobniony kąt (w głębi kawiarni).
Wracając do kawy... mhhmmmm... Pycha. Bardzo gęsta piana z mleka, tak gęsta, że ugięła się dopiero po drugiej łyżeczce cukru. A sam napój - o wyraźnej nucie orzechowej, kremowy w smaku. Pozytywne wrażenia smakowe potęgował fakt, że kawę pije się ze szklanki a nie z tekturowego kubka.
Cafe Nescafe można polecić zarówno na poranną kawę (w tygodniu działają od 8) jak i na wieczorne przebudzenie (serwują kawę do 22). Troszkę żałuję, że do kawy nie domówiłam sobie słodkiego ciastka, ale z miłą chęcią wrócę do tej kawiarni.
Ciężko oceniać wystrój - narzucony odgórnie przez korporację. Jest czysto, może nie jakoś stylowo, ale całkiem fajnie. Choć wolałabym nigdy nie musieć siedzieć na krzesłach na środku sali - nie wyglądają wygodnie.

Wydatki:
Nescafe orzechowa: 8,00 zł

Ocena (skala od -5 do +5):
obsługa: +5
jedzenie: +5
czas: +5
wystrój: +3
czystość: +5

Ogólna ocena:

Café NESCAFÉ
ul. Piotrkowska 80
www.nescafe.pl


Wyświetl większą mapę

1 komentarz:

PokazuJemy czytelników strony